W TEORII WSZYSTKO MNIE CIEKAWI
- zyski z określonej liczby kroków na postawie różnych badań - www.jakdozycsetki.pl/ile-krokow-trzeba-robic-zeby-siedzacy-tryb-zycia-nie-niszczyl-ci-zdrowia/
- kroki a ogólna śmiertelność - jamanetwork.com/journals/jama/fullarticle/2763292?fbclid=IwAR16lVoSAqTRFkIvnAGgjZTZMVgmwe5lzAyzhYUQi6Lm38t7L__-ite9bYI - jaki to dystans? - www.thecalculatorsite.com/articles/units/how-many-steps-in-a-mile.php?fbclid=IwAR0KYu8uaNDUlCHg0VnhAtL4XcrdBcSg9OfXgR_GXB9ut7mUwKithxRU4yA - jeszcze więcej zaleceń, uśrednień i norm - pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/21798015/ - psy, które zrobią więcej kroków niż ja - blaber.pl/lifestyle/rasy-psow-aktywnych-osob-2/
0 Comments
Nadal trudno mi uwierzyć, że tydzień temu wyprowadziłam się z Gdańska, gdzie przesiedziałam (z pandemicznymi przerwami) ostatnie pięć lat. Od przyjazdu na pierwsze studia w 2016 roku mieszkałam w tej samej dzielnicy - Wrzeszczu, bardzo blisko dworca i Galerii Bałtyckiej. Początkowo, nie znając miasta, patrzyłam głównie na cenę pokoju i odległość od uczelni, ale okazało się, że wybrana przeze mnie okolica obfitowała we wszystko, czego potrzebuję do szczęścia i spędzania wolnego czasu. Dzisiaj wspomnę o kilku miejscach, do których ścieżki najbardziej wydeptałam (spojler: częściej chodzę do kina na Szybkich i wściekłych niż do galerii sztuki i już przestałam się tego wstydzić; spojler 2: wydaję o wiele za dużo na siedzenie w kawiarniach). Zakupy spożywcze:
1) Spożyvczak - mały sklepik z samymi wegańskimi produktami. Właściciele są przemili, bardzo dobrze znają swój asortyment i zawsze coś doradzą albo podrzucą bonus w promocji. Najczęściej zachodziłam tam po tempeh, jogurty sojowe, kiszonki i różne fajne przetwory. No i mają czynne w prawie każdą niedzielę niehandlową i święta - idealnie, jak akurat w wolny dzień człowiek potrzebuje się napchać roślinną bitą śmietaną w spreju. (ul. Grażyny 12, spozyvczak.com/) 2) Merkus - trochę mniej popularna sieć marketów z dobrymi cenami warzyw i owoców i wyjątkowo szeroką ofertą bio, wege, kuchnie świata itp. Dodatkowo jakiś czas temu wprowadzili automat z bardzo przyzwoitą kawą (kubas 400ml kosztuje - uwaga - 3,99, a bywały i przeceny). (Galeria Metropolia, ul. Kilińskiego 4) Kawka: Poza wspomnianym automatem dwa kroki od Metropolii są dwie przesympatyczne palarnie - Nieczapla na Wajdeloty 3A (robią często szkolenia baristyczne i inne wydarzenia tego typu dla tych, co chcą się doktoryzować w tematach alternatywnych metod parzenia albo popróbować różnych ziaren) i Kawana na Wallenroda 7 (można posiedzieć na miejscu albo kupić kawę do domu - polecam ich mieszankę Blue Owl do kawiarki). Książki i kino: Najbliżej na premiery miałam do Heliosa (znowu wracamy do Galerii Metropolia) - zwykle chodziłam na Tanie Wtorki. Jeśli komuś zależy na bardziej ambitnym repertuarze, mniej wygodnych fotelach i niższych cenach (trzy dni w tygodniu bilet za dyszkę!) to polecam Kino Żak przy alei Grunwaldzkiej 195/197. Oprócz filmów (w tym tygodni tematycznych - oscarowych czy przeglądów filmów z danego regionu) są tam też regularne koncerty, występy taneczne i małe wystawy. Po książki minimum raz w tygodniu zaglądałam do biblioteki w C.H. Manhattan (aleja Grunwaldzka 82). Zaglądanie na półkę z nowościami bardzo często kończyło się miłymi niespodziankami. Po wyrobieniu karty można wypożyczać we wszystkich placówkach w Gdańsku. Dla osób, które wolą mieć ulubione tytuły na własność, w tym samym miejscu jest też Empik. A taniej z możliwością wygrzebania jakichś perełek cofnijcie się na Wajdeloty 22 do antykwariatu. Ruch: Wypasiona szkoła jogi Joga Park z bardzo wieloma rodzajami zajęć do wyboru znajduje się zaraz przy dworcu, na Wajdeloty 12A. Bywałam tam zarówno jako uczestniczka, prowadząca na zastępstwach i dwa albo trzy razy na weekendowych warsztatach. Warto wziąć karnet open albo tygodniowy i popróbować różnych stylów jogi. Na przeciwko Galerii Bałtyckiej wpadałam czasem do Muralla (Słowackiego 1A) się powspinać. Duża przestrzeń, dobra muzyczka, są też sekcje dla dzieci i dorosłych na różnych poziomach zaawansowania i regularnie organizowane towarzyskie zawody. Te punkty to tylko kropla w morzu tego, co można robić we Wrzeszczu - a ta dzielnica ciągle się rozwija, remontuje, otwierają się nowe miejsca, a jednocześnie nie jest załadowana przez turystów tak jak okolice Śródmieścia czy obszary bliżej plaży. Dobrze mi się tu mieszkało i zachęcam do wizyty zwłaszcza wegan/zero-waste-entuzjastów, joginów, osoby z dziećmi (mnóstwo szkół i przedszkoli) i fanów zakupów (dostatek centrów handlowych, ale też nienazwanych sklepów z pierdółkami, antykami i kilka przyzwoitych lumpeksów).
Moje zalecenia:
- wyznacznik tempa - niekoniecznie możliwość rozmowy, ale skupienie myśli na czymś innym niż sapanie i umieranie (trochę się męczę, ale listę zakupów mogę zrobić) - wyznacznik dystansu - w jedną stronę z koniecznością powrotu (z zabezpieczeniem w postaci drobnych na autobus, sklepu w połowie drogi itp) albo zrobić wcześniej trasę marszem/rowerem - negatywne podejście - jak mi się nie spodoba, to już nigdy nie pójdę na trening (obiecanki cacanki, i tak pójdziesz)
Wspomniane wątki:
- Bieg Szlak Trafi - fajna impreza ze zbiegami przez wąwozy niedaleko Kazimierza Dolnego - rodzaje tras treningowych: 1) na rekordy - "chomik na stadionie" 2) na długie wybiegania - gubienie się albo podziwianie przyrody 3) na krótszy trening przed pracą - "automatyczne" kółka pod domem - dostosowywanie trasy do otoczenia: 1) kryterium "ale tu ładnie" 2) unikanie czerwonych świateł i remontowanych chodników
Pierwsze starty:
1) 2012 - 5 km - Bieg o Puchar Bielan 2) 2014 - Półmaraton Praski 3) 2019 - Gdańsk Maraton |
MiśkaMam o sobie nadmiar informacji, ale podobno mało wiarygodnych, więc jak je zweryfikuję to dam znać! O czym piszę?
All
|